LKS Wesoła wygrał na własnym stadionie z JKS-em Jasionów 2:0 i teraz tylko nasza drużyna zostaje niepokonana w lidze.
Wiedzieliśmy iż czeka nas trudne spotkanie. Drużyna JKS-u gra bardzo fizyczną i siłową piłkę. Początek spotkania to wyrównana gra, dużo walki w środku pola. Pierwszą groźną akcje stwarzamy w 15 minucie spotkania. Prawym skrzydłem urywa się Barć który dobiegając do linii końcowej wycofuje piłkę na 11 metr do W Drewniaka, ten jednak minimalnie chybił. Co się odwlecze to nie uciecze jak mawia powiedzenie. W 21 minucie obejmujemy prowadzenie. Pilecki zagrywa idealną prostopadłą piłkę do Dyraka, który w sytuacji oko w oko z bramkarzem gości na raty umieszcza piłkę w siatce. Goście odpowiedzieli groźnym uderzeniem głową minimalnie obok naszej bramki po rzucie rożnym. Do przerwy 1:0
Początek drugiej części tak jak i początek meczu nie zachwycał. Goście z Jasionowa największe zagrożenie pod naszą bramką stwarzali głównie z stałych fragmentów gry tj. rzuty rożne i auty na wysokości pola karnego. Bramkę na 2:0 zdobywamy w 70 minucie meczu. Obrońca gości zbyt krótko wybija piłkę, dopada do niej D.Wielgos i mocnym strzałem zmusza bramkarza do błędu. „Wyplutą” przez gracza JKS-u piłkę przejmuje W.Drewniak i ze spokojem umieszcza ją w siatce. W końcówce były jeszcze szanse na podwyższenie, wyniku ale skuteczność nie była tego dnia po naszej stronie. Łatwo nie było. Był to mecz z gatunku tych gdzie styl schodzi na dalszy plan, a najważniejsze są punkty i to powinno nas cieszyć.